Św. Anna, patronka zbójników
- W kiyrpcach ku niebu
- 20 kwi 2021
- 1 minut(y) czytania
Przybocmy se jak to było z tymi nasymi dziadkami i Gaździnom Podhola, ftoro z wielkim zolem posła do swojej matusi- Św. Anny.
Według góralskiej legendy, kościół Św. Anny w Nowym Targu został ufundowany przez zbójników wracających z rabunku na Węgierskich ziemiach. Nawróceni przez misjonarzy, Nowotarscy zbójnicy ofiarowali pieniądze na budowę świątyni oraz obraz Św. Anny który do dziś zdobi prezbiterium.
Matka Boska na początku podobno wcale nie była taka szczęśliwa, że tutaj jest. Bo górale, jak to górale – ludzie twardzi, ale też zbójnicy. Któregoś dnia Matka Boska wybrała się pieszo z Ludźmierza do Nowego Targu, gdzie znajduje się kościół dedykowany Jej matce, św. Annie.
I mówi: Mamo, ja nie chcę tam wracać, tam są tacy niedobrzy ludzie. A św. Anna, mądra kobieta odpowiada: Jeżeli oni są niedobrzy, to Ty wracaj do Ludźmierza czym prędzej, bo jesteś tam bardziej potrzebna niż gdziekolwiek indziej. Podhalańska Gaździna posłuchała i wróciła. A w międzyczasie do kościoła w Ludźmierzu weszli górale i zobaczyli, że Matki Boskiej nie ma na ołtarzu. Zaczęli więc płakać, rozpaczać i szukać swojej patronki. Wyszli w stronę Nowego Targu i zobaczyli, że Matka Boska idzie ku nim przez łąki. Wtedy upadli na kolana i obiecali, że już nie będą tacy niedobrzy. I rzeczywiście, zmienili się na lepsze, a Matka Boska od tamtej pory zaczęła się uśmiechać.

Comments